No nic, nieważne. Zaczynamy. Zastanawiałam się czy dawać przebiegi powstawania z krótkimi opisami czy może jednak wsadzać już tylko gotowe prace.
Format to A3, blok techniczny. Użyłam suchych pasteli. Tym razem szkic jako tako mi się podobał. Miałam niestety tym razem problem z kolorowaniem. Efekt końcowy mimo, że mi się podoba nie jest tak zadowalający jakbym chciała. Włosy zupełnie mi się nie podobają. Zrobiłam ogromny błąd zaczynając od czarnych elementów. Nie wiem czy na chwile straciłam mózg czy wyłączyło mi się myślenie, ale na czarny próbowałam nanieść żółty. Co wiadomo było masakrycznym pomysłem przez to końcówki dłuższych włosów są takie ciemne. Miałam też straszny problem z szarymi elementami. Były to blaski światła koszuli. Niestety też nie wyszły. Jak ich nie rysowałam to wyglądały źle lub gorzej. Za to jakoś urzekła mnie szmatka na nosie i oko. Cóż na dziś to tyle. Napiszcie czy wam się podobało. Tutaj zdjęcie oryginału. Nie sugerujcie się wiernym odwzorowaniem, bo u mnie raczej nigdy go nie znajdziecie. Lubię lekko zmieniać oryginały.
Format to A3, blok techniczny. Użyłam suchych pasteli. Tym razem szkic jako tako mi się podobał. Miałam niestety tym razem problem z kolorowaniem. Efekt końcowy mimo, że mi się podoba nie jest tak zadowalający jakbym chciała. Włosy zupełnie mi się nie podobają. Zrobiłam ogromny błąd zaczynając od czarnych elementów. Nie wiem czy na chwile straciłam mózg czy wyłączyło mi się myślenie, ale na czarny próbowałam nanieść żółty. Co wiadomo było masakrycznym pomysłem przez to końcówki dłuższych włosów są takie ciemne. Miałam też straszny problem z szarymi elementami. Były to blaski światła koszuli. Niestety też nie wyszły. Jak ich nie rysowałam to wyglądały źle lub gorzej. Za to jakoś urzekła mnie szmatka na nosie i oko. Cóż na dziś to tyle. Napiszcie czy wam się podobało. Tutaj zdjęcie oryginału. Nie sugerujcie się wiernym odwzorowaniem, bo u mnie raczej nigdy go nie znajdziecie. Lubię lekko zmieniać oryginały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz