Miałam zrobić kolejny portret, ale całkowicie nie miałam chęci. Miałam egzaminy w szkole, potem pojechałam odwiedzić brata, więc raczej nikomu, by się nie chciało po aktywnym dniu o 22 rysować cokolwiek. Raczej marzy się wtedy o łóżku z miękką poduszką. Niedziela była raczej leniwa dlatego postanowiłam dalej nie ruszać nic skomplikowanego. Tak właśnie powstały poniższe rysunki. Akurat zachciało mi się poćwiczyć zwierzęta i inne pierdoły.
|
Naprawdę podoba mi się ten żółw. Oczywiście korzystałam ze zdjęcia, ponieważ pierwszy raz rysowałam normalnego żółwia. |
|
Jeśli jest późno i czujecie, że nic nie narysujecie, a mimo to chcecie, to lepiej tego nie robić. Wynik będzie taki jak ten koń, czyli marny. Nawet bym powiedziała tragiczny. |
|
To może być zabawne, ale uwielbiam rysować takiego mechanika/hydraulika. W zasadzie nie wiem czemu. |
Ayano już kiedyś pojawiła się u mnie na blogu, ale nie oszukujmy się wyszła mi potwornie. Z tej wersji jestem zadowolona. Serio uwielbiam tę postać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz